Licznik mojej wyprawy pokazał dziś 2000 kilometrów, a ja przekroczyłem granicę Terytorium Północnego i Australii Południowej.
Czy coś się zmieniło? Jest tak samo gorąco i sucho. I chyba jeszcze bardziej pusto. Dzisiaj przez cały dzień nie minąłem żadnej miejscowości, stacji benzynowej czy zajazdu. Po prostu 180 kilometrów kompletnego pustkowia między Kulgera, skąd wystartowałem, aż do Marla w Australii Południowej, gdzie dzisiaj śpię.
Ale podobno bliżej wybrzeża ma być trochę więcej ludzi😎
Comments