AMERYKA POŁUDNIOWA
- notojade
- 7 lis
- 1 minut(y) czytania
Z Urugwaju przez Argentynę do Chile
Nadszedł czas na kolejną wyprawę. Tym razem chcę przejechać ostatni kontynent, którego nie pokonałem jeszcze na rowerze – czyli Amerykę Południową.

Plan jest następujący. Lecę do stolicy Urugwaju – Montevideo. Tam na lotnisku skręcam rower i ruszam w podróż. Najpierw 2-3 jazdy przez Urugwaj. Potem prom do Buenos Aires, gdzie rozpocznę argentyński etap mojej podróży. Po kolejnym tysiącu kilometrów chcę dojechać do Mendozy, gdzie zacznę wspinaczkę na grzbiet Andów. Przejazd przez Andy to jedyna droga do Chile, więc czeka mnie spinaczka na ponad 3800 metrów nad poziom morza. Po przekroczeniu gór chcę zjechać w kierunku Pacyfiku i przywitać się z oceanem w Valparaiso. Potem jeszcze etap do Santiago – stolicy Chile i wracam do domu. 😊 Cała podróż to jakieś 2000 kilometrów.
Już tradycyjnie jadę na rowerze Specialized Diverge. Tym razem fachowcy z wrocławskiego sklepu i serwisu Specialized założyli mi naprawdę mocny zestaw na strome podjazdy. Mam między innymi nowe korby z tarczą mniejszą o 2 zęby. To powinno pomóc na tych najtrudniejszych odcinkach w Andach.

Jak zawsze mogłem też liczyć na pomoc ze strony wrocławskich sklepów rowerowych Immotion.
Po raz pierwszy moim partnerem została renomowana firma Assos – producent odzieży rowerowej. Jak pewnie nie raz czytaliście na moim blogu, od lat używam ich doskonałych spodenek rowerowych. Tym razem Assos ubiera mnie praktycznie „od stóp do głów”.

Partnerami tej wyprawy jest także Radio Wrocław i Port Lotniczy we Wrocławiu.
Dziękuję za zaufanie! Będę się zgłaszał z trasy.















Komentarze