top of page
  • notojade

Powrót do cywilizacji


Dziś pełnymi garściami korzystałem z powrotu do cywilizacji. W Port Augusta poszedłem na zakupy do porządnego sklepu i zjadłem (o zgrozo!!!😉) śniadanie w Maku. Potem całą drogę cieszyłem się jak dziecko, że mój telefon wreszcie ma zasięg😃


Mniej wiecej w połowie trasy spotkałem Guya z Manchesteru, który jedzie solo z Sydney do Perth. Okazało się, że Guy świetnie klnie po polsku, bo ma wielu polskich kumpli🤣

A kiedy już dojechałem do Port Pirie, to znalazłem genialną knajpkę z owocami morza. Jedzenie było pyszne, a sama restauracja, urządzona w dawnym kościele, nazywa się "Church of fish&chips". W środku siedzą sami emeryci w wieku co najmniej 70+, a z głośników leci AC/DC. I jak tu nie kochać Australii😎



bottom of page